Wyrok Sądu Okręgowego w Opolu z 29 października 2019 r., sędzia Krzysztof Pośpiech (sygn. I C 307/17) - sąd uznał, że umowa o kredyt indeksowany jest ważna, a abuzywną klauzulę sąd zastąpił średnim kursem NBP. Wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z 25 października 2019 r., sędzia Kamil Gołaszewski (autor pytań do TSUE, sygn.
Kiedy wyrok TSUE w sprawie frankowiczów. Zgodnie z przewidywaniami, wyrok dziś nie zapadł. Wpierw – 16 lutego 2023 - poznamy opinię Rzecznika Generalnego. Wyrok TSUE spodziewany jest za 6-12 miesięcy. Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone.
Sąd Okręgowy w Warszawie zasądził od frankowiczów na rzecz banku kwotę wypłaconego im kapitału kredytu, na dodatek zwaloryzowaną. Reklama REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za
Sąd za waloryzacją kredytu frankowego. To pierwszy od dawna tego typu wyrok. Małżeństwo frankowiczów musi zwrócić bankowi kapitał kredytu powiększony o waloryzację – orzekł Sąd
Sąd Najwyższy nie zdecydował w piątek, czy umowa kredytowa ma charakter wzajemny i czy bank może stosować wobec kredytobiorcy prawo zatrzymania. To kwestia szczególnie istotna dla frankowiczów. Tym razem jednak SN skierował w tej sprawie pytania prejudycjalne do TSUE - doszedł bowiem do wniosku, że wątpliwości jest zbyt wiele. Prawnicy nie kryją rozczarowania.
Pozycja negocjacyjna Frankowiczów jest lepsza po zaprezentowaniu opinii Rzecznika Generalnego TSUE w sprawie tzw. wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału. Analitycy PKO BP zapewne kalkulują jakie dodatkowe straty poniesie bank jeżeli wyrok unijnego Trybunału do sprawy C-520/21 będzie zbieżny z opinią Rzecznika, co jest wysoce
. Mimo iż postępowania w sprawach o kredyty frankowe trafiają na wokandy sądów już od kilku lat, judykaturze nadal jednak nie udało się wypracować jednolitego i stałego stanowiska jak zapisy zawarte w tych umowach prawnie kwalifikować i traktować. W orzecznictwie sądów powszechnych rozbieżności bywają bardzo duże, w praktycznie takim samym stanie faktycznym sądy potrafiły wydawać dwa zupełnie odmienne wyroki, zatem bardziej zdeterminowani kredytobiorcy, którzy w pierwszej instancji uzyskali wyrok dla siebie niekorzystny, kontynuowali drogę sądową, do Sądu Najwyższego włącznie. W Sądzie Najwyższym prezentowane poglądy były bardziej do siebie zbliżone, problem polegał jednakże na tym, że niekonieczne były one korzystne dla samych kredytobiorców. W ostatnim jednakże czasie również w Sądzie Najwyższym pojawiła się postawa prokonsumencka, zatem wydawane orzeczenia korzystne są dla kredytobiorców, czy jednak ta tendencja się utrzyma? Korzystny dla frankowiczów wyrok wydany został przez Sąd Najwyższy w dniu 24 października 2018 r., sygn. akt: II CSK 632/17, w sprawie w której kredytobiorcy domagali się zapłaty kwoty w wysokości ponad 78 000 zł tytułem zwrotu nienależnie pobranego świadczenia stanowiącego różnicę pomiędzy spłaconym przez nich kredytem, a kwotą którą powinni byli spłacić, gdyby umowa kredytowa nie zawierała niedozwolonych postanowień dotyczących indeksacji kredytu. Zobacz nasz kanał na Youtube – adwokat Jacek Sosnowski omawia wyroki SN dotyczące frankowiczów Zarówno sąd pierwszej, jak i drugiej, instancji nie znalazł podstaw do uwzględnienia powództwa, Sąd Najwyższy takie podstawy jednak znalazł. Przede wszystkim Sąd Najwyższy podzielił argumenty kredytobiorców, że Sąd Apelacyjny, rozpatrujący sprawę w drugiej instancji, dokonał nieprawidłowej wykładni i zastosowania przepisów o niedozwolonych postanowieniach umownych oraz o nienależnym świadczeniu. Sąd Apelacyjny za niedozwolone postanowienia umowne uznał bowiem zasady indeksacji kredytu i rat, w których był spłacany w oparciu o bankową tabelę kursów. Postanowienie definiujące tabelę i sposób jej sporządzenia potraktował jako określające główne świadczenie powodów i z tego względu nie badał go pod kątem spełnienia przesłanek dotyczących niedozwolonych postanowień umownych, lecz w kategoriach głównych świadczeń stron i zakwestionował wskazany zapis z powodu stwierdzenia jego niejednoznaczności. Sąd Najwyższy stwierdził natomiast, że wprawdzie zaliczenie postanowień indeksacyjnych do kształtujących główne świadczenia z umowy kredytu indeksowanego w walucie obcej jest wątpliwe, w orzecznictwie dominuje bowiem wąska interpretacja pojęcia głównych świadczeń, ograniczająca je do świadczeń decydujących o istocie umowy, najważniejszych dla stron, do których w umowie kredytu zaliczyć należy wypłatę kredytu i jego zwrot. Klauzula waloryzacyjna uznawana jest za dodatkowy mechanizm indeksacyjny głównych świadczeń. Jednakże niejednoznaczność postanowień nieuzgodnionych indywidualnie, kształtujących istotne, choć nie główne prawa i obowiązki konsumenta, polegającą na wykorzystaniu przez pozwanego swojej silniejszej pozycji w celu zapewnienia sobie możliwości ustalenia wysokości kursu przeliczeniowego waluty, a w konsekwencji także wysokości zadłużenia i rat kredytowych, w sposób arbitralny i nieprzewidywalny dla konsumenta, a przy tym umożliwiający pozwanemu uzyskanie dodatkowego wynagrodzenia, zaś kredytobiorcę stawiający wobec nieprzewidzianego ryzyka dowolnego kształtowania kursów wymiany przez kredytodawcę, można zaliczyć do niedozwolonych klauzul. W dalszej kolejności Sąd Najwyższy podzielił więc stanowisko kredytobiorców, że konsekwencją stwierdzenia abuzywności klauzuli umownej spełniającej wymagania powołanego przepisu jest działająca ex lege sankcja bezskuteczności niedozwolonego postanowienia, połączona z zasadą związania stron umową w pozostałym zakresie. Jednocześnie zwrócił uwagę, iż w piśmiennictwie i orzecznictwie dopuszcza się uzupełnianie takiej niekompletnej umowy przepisami dyspozytywnymi lub stosowaniem analogii z art. 58 § 3 jednak Sąd Najwyższy w przedmiotowej sprawie opowiedział się za wyjątkowym jedynie odwoływaniem się do takich zabiegów, mając na uwadze, że konstrukcja zastosowana w art. 3851-2 stanowi implementację do krajowego systemu prawnego dyrektywy Rady 93/13/EWG w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich i ma realizować zadanie sankcyjne, zniechęcając profesjonalnych kontrahentów zawierających umowy z konsumentami od wprowadzania do nich tego rodzaju postanowień. Za słuszny Sąd Najwyższy uznał również argument, że konieczność dowiedzenia przez kredytobiorców rażąco krzywdzących skutków postanowienia uznanego za abuzywne, tj. stwierdzenia, czy ostatecznie kursy kupna i sprzedaży franków szwajcarskich zamieszczone w tabeli spowodowały nieuzasadnione zwiększenie świadczeń powodów, bowiem odbiegały od standardów rynkowych, nie wynika z obowiązujących przepisów. Przepisy Kodeksu cywilnego nakazują dokonywać oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami według stanu z chwili jej zawarcia, przy uwzględnieniu jedynie jej treści, okoliczności towarzyszących jej zawarciu oraz umów pozostających w związku z umową obejmującą postanowienia będące przedmiotem oceny. Tym samym przedmiotem badania abuzywności określonego postanowienia jest ocena hipotetycznych możliwości i skutków jakie z niego wynikają dla konsumenta, a nie wyniki następczej kontroli, czy potencjalnie krzywdzące możliwości zostały rzeczywiście wykorzystane na jego szkodę. Sąd Najwyższy za konieczne uznał więc uchylenie wyroku Sądu Administracyjnego i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
Kontrolowany przez Skarb Państwa bank PKO BP posiada największy spośród polskich banków portfel kredytów frankowych o wartości 20 mld złotych. Jest także na podium jeżeli chodzi o ilość pozwów sądowych złożonych przeciwko niemu w związku z kredytami frankowymi – z liczbą 9 tys. spraw sądowych zajmuje drugie miejsce po mBanku. PKO BP jako jedyny pozytywnie odniósł się do propozycji szefa KNF w sprawie ugód dla kredytobiorców frankowych, jednak proces ten nie ruszył do chwili obecnej. Skłonność banku do polubownego rozwiązywania sporów z Frankowiczami jest wynikiem dużego odsetka przegrywanych przez ten bank spraw sądowych. Podobnie jak w przypadku innych banków frankowych, relacja ta wynosi ponad 90% na korzyść kredytobiorców. Umowy banku PKO BP, jak i przejętego przez niego banku Nordea, są zazwyczaj unieważniane w sądach, gdyż obarczone są licznymi wadami prawnymi. Spory Frankowiczów z bankiem PKO BP Przedmiotem sporów Frankowiczów z bankiem PKO BP są zarówno umowy kredytów denominowanych pod nazwą „Własny kąt hipoteczny” oraz „Mix” udzielane przed laty przez PKO BP, jak również umowy kredytów denominowanych dawnego Nordea Bank Polska pod nazwą „Nordea Habitat”, które znalazły się w portfelu aktywów PKO BP po przejęciu Nordei. Bank PKO BP udzielał także kredytów indeksowanych kursem CHF, chociaż należą one do mniejszości. Wymienione umowy kredytowe zawierają liczne niedozwolone postanowienia, obejmujące głównie mechanizm przeliczania kredytu przy wypłacie po kursie kupna CHF oraz przy spłacie rat, wedle kursu sprzedaży CHF. Sposób wypłaty kredytu na podstawie kursu ustalanego na nieznanych kredytobiorcom zasadach uznawany jest za sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz rażąco naruszający interesy konsumentów. Kwota kredytu, jaką otrzymywał do dyspozycji kredytobiorca, zależała wyłącznie od kursu kupna ustalonego przez bank w dniu wypłaty. Konstrukcja umów kredytów frankowych PKO BP narusza zatem przepisy ustawy Prawo bankowe oraz Kodeksu Cywilnego, wedle których obowiązkowym elementem każdej umowy kredytowej musi być dokładnie określona kwota udzielanego kredytu. Sprawdź: Czy warto pozwać bank PKO BP za kredyt we frankach W dokumentacji kredytów frankowych banku PKO BP znalazły się także liczne klauzule abuzywne, co potwierdziła decyzja Prezesa UOKiK nr DOZIK-16/20 z dnia r. UOKiK uznał szereg postanowień zawartych we wzorcach umów kredytowych PKO BP za niedozwolone, zakazał ich stosowania oraz nałożył na bank karę w wysokości 40,7 mln złotych. W treści decyzji znalazły się zarzuty wobec banku dotyczące dowolnego i nieprecyzyjnego określania wysokości kursów walut oraz odsyłania do tabel kursowych przy wyliczaniu rat kredytowych, tak że kredytobiorcy nie byli w stanie przewidzieć ich wysokości. Linia orzecznicza w sprawach przeciwko PKO BP Opisane wady prawne umów kredytów denominowanych banku PKO BP polegające zarówno na stosowaniu niedozwolonych mechanizmów denominacji, jak również naruszeniu art. 69 ustawy Prawo bankowe, stanowią przesłankę przemawiającą za bezwzględną nieważnością całej umowy kredytowej lub bezskutecznością zawartych w niej klauzul przeliczeniowych. Sądy od dłuższego czasu orzekają w sprawach przeciwko PKO BP na korzyść kredytobiorców frankowych. Większość spraw sądowych kończy się unieważnieniem umowy kredytowej. W praktyce umowa traci moc prawną, a bank jest zobligowany do zwrotu wpłaconych rat kredytowych. Zobacz: SZTUCZNA INTELIGENCJA dla Frankowiczów sprawdzi w 2 min czy możesz pozwać bank Skutkiem prawomocnego unieważnienia umowy jest także tytuł do wykreślenia wpisu hipotecznego w księdze wieczystej nieruchomości. Do tej pory zapadło już wiele prawomocnych wyroków unieważniających umowy kredytowe PKO BP, czego przykładem mogą być wyroki Sądu Apelacyjnego w Katowicach z w sprawie o sygn. akt I ACa 865/18, czy Sądu Okręgowego w Gdańsku z r. w sprawie o sygn. akt III Ca 574/19 prowadzonej przez Kancelaria Adwokacka Paweł Przybyłowski. Znacznie rzadziej niż unieważnienia umowy, zapadają wyroki nakazujące tzw. odfrankowienie kredytu banku PKO BP. Rozstrzygnięcie to polega na przekształceniu kredytu w złotowy z utrzymaniem korzystnego oprocentowania według stawki LIBOR. Bank jest ponadto zobowiązany do zwrotu na rzecz kredytobiorcy nadpłaty wniesionej na skutek zawyżania rat. Przykładem takiego rozstrzygnięcia w postępowaniu przeciwko PKO BP jest wyrok Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa z dnia r. w sprawie o sygn. akt XVI C 1230/17 w sprawie prowadzonej przez Kancelaria Kaczmarski Żurowski Pieczka Adwokaci. Jak długo czeka się na wyrok w sprawie przeciwko PKO BP? Nie da się jednoznacznie określić jak długo trzeba czekać na wyrok w sprawie przeciwko PKO BP. Zależy to od stopnia skomplikowania sprawy i okoliczności faktycznych związanych z zawarciem kredytu. Nie bez znaczenia jest także sąd, do którego trafi pozew oraz odpowiednia argumentacja i taktyka przyjęta przez pełnomocnika reprezentującego w sądzie kredytobiorcę. Umowy kredytowe banku PKO BP były już wielokrotnie kwestionowane przez różne sądy w kraju, dlatego nie ma wątpliwości co do zawartych w nich wad prawnych. Wpływa to znacząco na przyspieszenie postępowań sądowych – nierzadko korzystne wyroki zapadają w kilka miesięcy, tak jak stało się to w przypadku spraw, o których szerzej poniżej. Nieważność umowy Nordea Habitat w 5 miesięcy W dniu r. Sąd Okręgowy w Katowicach ustalił nieważność umowy kredytowej Nordea Habitat zawartej w 2007 roku w sprawie prowadzonej przez Kancelarię adwokat Jacek Sosnowski Adwokaci i Radcowie Prawni, sygn. akt I C 310/21. Wyrok zapadł w 5 miesięcy od momentu złożenia przez kredytobiorców pozwu. W toku procesu sąd ustalił, że to bank w miejsce kredytu złotówkowego zaproponował kredytobiorcom kredyt denominowany w CHF, sugerując że jest to produkt bezpieczny. Kredytobiorcy nie posiadali zdolności kredytowej w złotówkach i bank odmówił im takiego kredytu. Bank nie dopełnił obowiązku informacyjnego w zakresie ryzyka walutowego, nie przedstawił symulacji zadłużenia w razie zmiany kursu CHF. Na jednej z dwóch rozpraw, które odbyły się w ramach postępowania I instancji, doszło do przesłuchania byłej pracownicy banku PKO BP, która brała udział w procesie zawierania umowy. Chociaż z zeznań wynikało, że pracownica banku poinformowała kredytobiorców o ryzyku walutowym, jak również przedłożyła im w tym względzie do podpisu oświadczenie, to klienci nie byli informowani o możliwym pułapie wzrostu kursu CHF, a wzorzec umowy opracowywany był przez centralę banku i nie podlegał negocjacjom. Co interesujące, po przesłuchaniu byłej pracownicy banku PKO BP, pełnomocnik strony pozwanej złożył kredytobiorcom propozycję ugody, która została przez nich odrzucona. Jak się okazuje był to słuszny krok, bo sąd w formie zdalnej w dniu r. wydał wyrok stwierdzający nieważność umowy i zasądził na rzecz kredytobiorców według teorii dwóch kondykcji kwotę ponad 135 tys. zł oraz ponad 19 tys. CHF wraz z odsetkami. Ekspresowa wygrana z PKO BP w 4 miesiące Innym przykładem ekspresowego rozstrzygnięcia sprawy przeciwko PKO BP jest wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia r. w sprawie o sygn. akt XXVIII C 1762/21 w sprawie prowadzonej przez Kancelarię adwokacką adwokat Paweł Borowski. W przedmiotowym wyroku sąd ustalił nieważność umowy Nordea Habitat zawartej w roku 2008, zgodnie z głównym roszczeniem kredytobiorców sformułowanym w treści pozwu przeciwko bankowi PKO BP jako następcy prawnemu banku Nordea. Bank ten nie dopełnił obowiązku informacyjnego względem kredytobiorców, którym zarekomendował kredyt denominowany w CHF jako produkt bezpieczny i korzystniejszy niż tradycyjny kredyt złotówkowy. Sprawdź: Frankowicze nie chcą podpisywać ugód z bankami a PKO BP twierdzi, że chce Bank zaprezentował wyłącznie pozytywne cechy kredytu w CHF (niższe raty i oprocentowanie), natomiast przemilczał ewidentne wady produktu. Klienci nie zostali dostatecznie poinformowani na temat mechanizmu denominacji i wykorzystywania do przeliczeń dwóch kursów waluty (kupna i sprzedaży). Nie mieli także możliwości negocjowania warunków umowy, ani też spłaty kredytu bezpośrednio w CHF. W toku procesu odbyła się tylko jedna rozprawa, w trakcie której doszło do przesłuchania powodów. Sąd uznał, że umowa Nordea Habitat jest nieważna od początku, bo narusza zasadę swobody umów. Bank wykorzystał dominującą pozycję do kształtowania zobowiązań drugiej strony w sposób całkowicie dowolny. Inne wyroki Frankowicze vs PKO BP XXIV C 1096/16, Sąd Okręgowy w Warszawie, wyrok z dnia Kancelaria Adwokacka dr Jacek Czabański I C 458/20, Sąd Okręgowy Częstochowa, wyrok z dnia KANCELARIA RADCY PRAWNEGO Klaudia Majer I C 919/20, Sąd Okręgowy w Katowicach, wyrok z dnia Kancelaria adwokacka adwokat Paweł Borowski I C 1227/20, Sąd Okręgowy w Szczecinie, wyrok z dnia adwokacka adwokat Paweł Borowski I C 396/20, Sąd Okręgowy w Częstochowie, wyrok z dnia Kancelaria adwokat Jacek Sosnowski Adwokaci i Radcowie Prawni I C 1257/19, Sąd Okręgowy w Częstochowie, wyrok z dnia Kancelaria adwokat Jacek Sosnowski Adwokaci i Radcowie Prawni składa się z ekspertów od spraw frankowych, prawników, dziennikarzy. Aktywnie śledzimy rozwój problematyki frankowej już od 2014 r, obserwujemy rozwój orzecznictwa oraz podmiotów oferujących pomoc prawną dla frankowiczów. Nasze artykuły regularnie publikowaliśmy w mediach oraz portalach internetowych. W 2020 r. postanowiliśmy stworzyć portal dzięki któremu każdy posiadacz kredytu frankowego znajdzie w jednym miejscu wszystkie niezbędne informacje. Tak powstał Materiały zamieszczone w serwisie nie są substytutem dla profesjonalnych porad prawnych. nie poleca ani nie popiera żadnych konkretnych procedur, opinii lub innych informacji zawartych w serwisie. Zamieszczone materiały są subiektywnymi wypowiedziami autorów.
Postępowanie sądowe wiąże się często z długim okresem oczekiwania na rozstrzygnięcie. Terminy niestety są bardzo odległe i z perspektywy frankowiczów sprawy takie ciągną się w nieskończoność. Przyczyna takiego stanu rzeczy jest błaha i wynika z dużej podaży spraw sądowych. Doskonale wiedzą o tym pozywane instytucje finansowe i korzystają z przysługujących im środków zaskarżenia. Stąd odwołanie banku od wyroku w sprawie frankowej zdarza się niemal w każdej sprawie. Procedura cywilna a odwołanie banku w sprawie frankowej Od każdego orzeczonego wydanego w pierwszej instancji przysługuje środek odwoławczy. Od postanowienia zażalenie, a od wyroku – apelacja. Zatem proces cywilny ma charakter dwuinstancyjny. Ze złożeniem odwołania wiąże się szereg obowiązków proceduralnych zarówno po stronie wnoszącej taki środek jak i samego sądu. Przede wszystkim obowiązują tu terminy zawite, a więc takie, po upływie których pismo podlega odrzuceniu. Jak łatwo można się domyślić banki wykorzystują te terminy i składają zażalenia oraz apelacje w najpóźniejszym, możliwym czasie. Każde odwołanie od orzeczenia musi zostać poprzedzone wnioskiem o sporządzenie uzasadnienia, na który skarżący ma termin 7 dni od jego publikacji lub doręczenia. Sąd przygotowuje uzasadnienie i doręcza je wnioskodawcy. Czas sporządzenia może się wydłużać ze względu na natłok pracy czy tzw. sezon wakacyjny. Po otrzymaniu orzeczenia z uzasadnieniem strona ma co do zasady 7 dni na sporządzenie zażalenia, a na apelację 14 dni Następnie takie środek odwoławczy wpływa do sądu, który bada pod względem formalnym czy został wniesiony prawidłowo. Jeżeli tak, to przekazuje go wg właściwości i inny skład tego sądu lub sąd wyższego rzędu rozpatruje odwołanie. Dodatkowo należy wskazać, że odpis pisma odwoławczego sąd musi doręczyć drugiej stronie, która ma prawo się wypowiedzieć co do jego treści. Po wpływie stanowiska sąd może merytorycznie odnieść się do stanowiska. Na wniosek którejkolwiek ze stron apelacja powinna być rozpatrywana na rozprawie. Jak widać okres oczekiwania może się znacznie wydłużyć. Powoduje to, ze sprawa się w mniemaniu Frankowicza „przeciąga”. Potencjalni zainteresowani procesem przeciwko bankowi w sprawie frankowej zniechęcają się widząc, ile to trwa. Banki doskonale o tym wiedzą, stąd korzystają z każdej możliwości, aby proces maksymalnie wydłużyć. Co się dzieje jak bank nie wniesie środka odwoławczego w sprawie frankowej? Coraz częściej zdarza się, choć trudno nazwać to tendencją, że banki nie wnoszą apelacji od orzeczenia. Prawdopodobnie wynika to z faktu, że linia orzecznicza jest na tyle prokonsumencka, iż ponoszenie opłaty od apelacji i dalszych kosztów procesowych staje się dla banków nieopłacalne. W przypadku niewniesienia apelacji wyrok I instancji staje się prawomocny i umowa zostaje unieważniona. Takie rozwiązanie jest najbardziej korzystne, albowiem zdarzają się sprawy, gdzie wyrok zapada po kilku miesiącach od wniesienia pozwu do sądu. W takiej sytuacji Frankowicz uwalnia się od toksycznej umowy w tempie wręcz ekspresowym. Odwołanie banku w sprawie frankowej od wyroku sądu odwoławczego Niestety część orzeczeń prawomocnych jest kwestionowana przez banki mimo, że sądy dwóch instancji orzekły na korzyść konsumenta. W tym składane są skargi kasacyjne. Generalnie znakomita większość tych skarg kończy się na tzw. przedsądzie, gdzie Sąd Najwyższy odmawia przyjęcia skargi do rozpoznania. Natomiast niektóre sądy, choć są to przypadki bardzo rzadkie, uwzględniają wniosek banku o wstrzymanie wykonalności wyroku prawomocnego. W takiej sytuacji postępowanie może się wydłużyć o kolejny rok, bo tyle około niestety trwa rozpoznanie skargi kasacyjnej przez Sąd Najwyższy. Jak widać proces cywilny jest dosyć skomplikowany, więc warto skorzystać z pomocy doświadczonego adwokata od spraw frankowych. Kancelaria adwokacka w Katowicach unieważnienie umowy frankowej: Jeżeli chciałbyś sprawdzić czy Twoja umowa kredytu we frankach nadaje się do unieważnienia, wypełnij formularz kontaktowy lub zadzwoń. Tematy powiązane – czytaj też:
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w czwartek 3 października 2019 roku wydał wyrok w sprawie „polskiego” sporu o kredyt indeksowany kursem CHF Justyny i Kamila Dziubaków przeciwko Raiffeisen Bank (sprawa C-260/18). Czekały na niego nie tylko frankowicze, ale także banki i oznacza wyrok TSUETSUE uznał, że sąd nie może samodzielnie uzupełnić luki w umowie po wyeliminowaniu z niej niedozwolonej klauzuli indeksacyjnej, nieuczciwe warunki dotyczące różnic kursowych nie mogą być zastąpione zasadami ogólnymi. Ponadto, to konsument ma decydujące zdanie, co jest dla niego koszty wyrokuZ danych Biura Informacji Kredytowej wynika, że obecnie kredytów we frankach jest około 460 tys., które spłaca blisko 800 tys. osób. Według agencji ratingowej Moody's niekorzystne dla banków orzeczenia mogą kosztować banki nawet 20 miliardów złotych. Związek Banków Polskich szacował wcześniej skutki na 60 mld wyjaśniająW najnowszym komentarzu praktycznym Wyrok TSUE w sprawie Dziubak oraz jego konsekwencje prawne i ekonomiczne autorzy dr Magdalena Konopacka i Maciej Replin w sposób szczegółowy analizują wyrok, ukazując różnicę między wyrokiem a opinią, a także przedstawiają jego możliwe konsekwencje prawne i również do zapisów na szkolenie Unijne standardy ochrony konsumenta a dobra wiara w prawie umów w kontekście wyroku Dziubak, które odbędzie się 13 listopada o godz. 13: trakcie szkolenia zostaną omówione takie zagadnienia jak:Metody integracji prawa umów w UERola orzecznictwa TSUE, wybrane kazusyRola sądu krajowego jako sądu unijnegoAutorka przeprowadzi również analizę przepisów unijnych i krajowych oraz orzecznictwa TSUE i sądów krajowych pod kątem następujących kwestii:Konsument jako słabsza strona umowy, obowiązki proferentaNieuczciwe klauzule umowne/klauzule abuzywne a zasada dobrej wiary/dobrych obyczajówPojęcie „prostego i zrozumiałego” charakteru warunków umownychWażność umowy a warunki wymagające spłaty kredytu w określonej walucieData oceny „znaczącej nierównowagi”Podczas szkolenia uczestnicy będą mieli możliwość zadawania pytań Ekspertowi. Po zdaniu testu wiedzy, uczestnik uzyska certyfikat z udziału w Kozłowskaproduct manager LEX Banki i WindykacjeJesteś użytkownikiem programów LEX?Zaloguj się do programu i czytaj się
Frankowicze w sądach nie zwalniają i nawet trwająca pandemia nie opóźnia wydawania kolejnych prawomocnych wyroków przeciwko bankom. Prawomocne orzeczenie to taki wyrok od którego nie można złożyć już żadnego zwyczajnego środka zaskarżenia, w przypadku spraw frankowych będzie to więc wyrok sądu drugiej instancji, lub wyrok sądu pierwszej instancji od którego w ustawowym terminie nie została wniesiona apelacja. Od orzeczenia prawomocnego złożyć można szczególny środek odwoławczy, czyli kasację. Z zasady jest więc tak, że sprawa frankowa kończy się po wydaniu przez sąd wyroku w drugiej instancji, wówczas strony nieważnej umowy o kredyt frankowy wzajemnie się rozliczają i temat zostaje definitywnie zamknięty. Uzyskanie prawomocnego wyroku może zatem zająć nieco czasu i kredytobiorca na pewno musi uzbroić się w cierpliwość, jednak na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy da się zauważyć, że rozpoznawanie spraw frankowych mocno przyspieszyło, wyroki prawomocne również więc są przez sądy szybciej wydawane. Półtorej roku i można o kredycie frankowym zapomnieć. Szybkie wydanie rozstrzygnięcia w sprawie frankowej zależy od wielu czynników, zasadnicze znaczenie ma tutaj jednak sąd rozpoznający sprawę (są sądy, które orzekają bardzo sprawnie i takie w których na orzeczenie trzeba nieco dłużej poczekać), oraz doświadczenie pełnomocnika reprezentującego kredytobiorcę, gdyż im bardziej obeznany w sprawach frankowych prawnik, tym większa szansa, że proces zakończy się szybko i po myśli frankowicza. 18 stycznia 2022 roku prawomocne orzeczenie w sprawie frankowej wydał Sąd Apelacyjny w Katowicach, sygn. akt: I ACa 132/21, zaś całe postępowanie (w obydwóch instancjach) trwało tylko 18 miesięcy. Sprawa prowadzona była przez Kancelarię Adwokacką Pawła Borowskiego, a przedmiotem postępowania była umowa o kredyt frankowy zawarta z ING Bankiem Śląskim. Powołanym wyrokiem Sąd Apelacyjny oddalił apelację złożoną przez bank od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach, którym Sąd ustalił nieważność umowy kredytowej. W przyjętym stanowisku Sąd Apelacyjny w pełni podzielił ustalenia sądu pierwszej instancji i choć bank starał się przedłużyć postępowanie, Sąd nie znalazł podstaw by skierować pytania prejudycjalne do Trybunału Sprawiedliwości UE (w razie zadania pytań postępowanie zostałoby zawieszone). Sądy obydwóch instancji zgodziły się więc, że umowa zawiera postanowienia stanowiące klauzule niedozwolone, dlatego też nie jest możliwe jej dalsze funkcjonowanie i wykonywanie. Przeczytaj: Unieważnienie kredytu we frankach – czy każdy kredyt można unieważnić? W postępowaniu w drugiej instancji odbyła się tylko jedna rozprawa, cały proces trwał jednak rekordowo krótko, gdyż na wyrok sądu pierwszej instancji kredytobiorczyni czekała około sześciu miesięcy, natomiast Sąd Apelacyjny wydał orzeczenie po około dwunastu miesiącach, całość trwała więc tylko mniej więcej półtorej roku. Na skutek wygranego postępowania klientka banku zyskała około 555 000 złotych Sąd w Katowicach przychylny frankowiczom. Zaledwie trzy dni po wyroku wydanym przeciwko bankowi ING, Sąd Apelacyjny w Katowicach wydał kolejne korzystne dla frankowiczów orzeczenie. Wyrokiem z dnia 21 stycznia 2022 r., sygn. akt: I ACa 248/21, w sprawie prowadzonej również przez Kancelarię Adwokacką Pawła Borowskiego, Sąd oddalił apelację złożoną przez bank BPH wobec wyroku Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej, którym umowa o kredyt frankowy została unieważniona. W sprawie tej Sąd Apelacyjny w pełni zgodził się z ustaleniami poczynionymi przez Sąd Okręgowy, w ocenie sądów, umowa o kredyt frankowy zawierała bowiem zapisy, które rażąco naruszały interesy konsumentów oraz były sprzeczne z dobrymi obyczajami. Za takie zapisy uznane zostały przede wszystkim postanowienia umowy, które uprawniały bank do przeliczenia kwoty kredytu najpierw po kursie kupna franka, a następnie po kursie sprzedaży, zaś powstałą różnicą kursową w pełni zostawał obciążony kredytobiorca. W ocenie sądów takie działanie sprzeczne było również z regulacjami ustawy Prawo bankowe. Sąd drugiej instancji zwrócił także uwagę, że po wyeliminowaniu z umowy zapisów umożliwiających dokonywanie przeliczeń po kursach ustalonych przez bank, nie można uzupełnić powstałej w ten sposób luki np. poprzez wprowadzenie do umowy średniego kursu NBP. Stanowisko Sądu jest więc w tym zakresie zgodne ze stanowiskiem prezentowanym przez Trybunał Sprawiedliwości UE. Ponadto, abuzywny charakter postanowień umowy należy badać na moment zawarcia umowy, ewentualne późniejsze aneksy nie mają wpływu na ocenę takich postanowień. W tym przypadku, postępowanie w sądzie drugiej instancji również trwało niecały rok, wyrok przez sąd pierwszej instancji został z kolei wydany w przeciągu ośmiu miesięcy od dnia wniesienia pozwu, całe postępowanie trwało więc około dwudziestu miesięcy. Po prawomocnym unieważnieniu zawartej umowy, kredytobiorcy będą musieli rozliczyć się z bankiem z kwoty udzielonego kredytu, biorąc jednak pod uwagę, że przez cały proces kredyt nadal spłacali, obecnie do zwrotu pozostało im tylko kilkanaście tysięcy złotych, podczas gdy w momencie składania pozwu, ich zadłużenie oscylowało w granicach 240 000 złotych. Wrocławski sąd prawomocnie unieważnia umowę frankową. Pomiędzy wyrokami wydanymi przez Sąd Apelacyjny w Katowicach, Kancelaria Adwokacka Pawła Borowskiego uzyskała korzystny dla frankowiczów wyrok, również prawomocny, w Sądzie Apelacyjnym we Wrocławiu, a więc w Sądzie, który nie cieszy się najlepszą sławą wśród frankowiczów, gdyż bardzo często bywa im nieprzychylny. Orzeczeniem z dnia 20 stycznia 2022 r., sygn. akt: I ACa 551/21, Sąd Apelacyjny we Wrocławiu nie zgodził się z twierdzeniami banku BPH i oddalił złożoną przez bank apelację. Do wskazanego orzeczenia zostało jednak zgłoszone votum separatum, czyli zdanie odrębne, widać więc, że nadal nie wszyscy sędziowie zgadzają się z roszczeniami frankowiczów. Orzeczenie w pierwszej instancji wydał Sąd Okręgowy w Świdnicy, Sąd ten unieważnił umowę o kredyt frankowy i zasądził wówczas na rzecz frankowiczów zwrot kosztów postępowania sądowego. Z rozstrzygnięciem tym nie zgodził się bank, więc złożona została apelacja, Sąd Apelacyjny zgodził się jednak z ustaleniami Sądu Okręgowego, tym samym więc, kolejna umowa o kredyt frankowy została prawomocnie unieważniona. Sądy obydwóch instancji zgodnie ustaliły, że zawarte w umowie kredytowej zapisy dotyczące indeksacji kredytu określają główne świadczenia stron, nie są to więc zapisy dodatkowe, niemające wpływu na zawarcie umowy. Zobacz: Frankowicze w 2022 r. składają ok 180 pozwów dziennie tylko w Warszawie. Statystyki zachęcają Dodatkowo, Sąd zgodził się z kredytobiorcami, że po stronie banku istniała możliwość dowolnego kształtowania kursu franka szwajcarskiego, który służył do przeliczania kredytu. Umowa frankowa musiała więc zostać unieważniona. Postępowanie w drugiej instancji trwało tylko dziesięciu miesięcy, jednak nieco dłużej proces trwał przed Sądem Okręgowym, dlatego na prawomocny wyrok kredytobiorcy czekali około dwóch i pół roku, lecz zdecydowanie się im to opłaciło. W ramach udzielonego kredytu kredytobiorcy otrzymali bowiem 213 000 złotych, jednak po kilku latach jego spłacania, kwota ta wcale wiele się nie zmniejszyła, gdyż w momencie składania pozwu zadłużenie opiewało na kwotę 204 000 złotych. Po unieważnieniu umowy kredytowej do zwrotu pozostało im jednak jedynie kilkanaście tysięcy złotych. składa się z ekspertów od spraw frankowych, prawników, dziennikarzy. Aktywnie śledzimy rozwój problematyki frankowej już od 2014 r, obserwujemy rozwój orzecznictwa oraz podmiotów oferujących pomoc prawną dla frankowiczów. Nasze artykuły regularnie publikowaliśmy w mediach oraz portalach internetowych. W 2020 r. postanowiliśmy stworzyć portal dzięki któremu każdy posiadacz kredytu frankowego znajdzie w jednym miejscu wszystkie niezbędne informacje. Tak powstał Materiały zamieszczone w serwisie nie są substytutem dla profesjonalnych porad prawnych. nie poleca ani nie popiera żadnych konkretnych procedur, opinii lub innych informacji zawartych w serwisie. Zamieszczone materiały są subiektywnymi wypowiedziami autorów.
wyrok sądu w sprawie frankowiczów